zatrzymaj się i pomyśl...

sheep

pomyślałam, że napisze coś, aby każdy kto chce porozkminiał w sobie, a może i nawet napisał tu i podzielił się swoimi spostrzeżeniami...

takie małe romyślanie na Wielki Post...

Co zrobisz gdy zobaczysz Jezusa? co zrobisz gdy już nie bedzie istniał czas? co zrobiłeś do tej pory ze swoim życiem? co zrobiłeś z Panem Jezusem?

Itra'il

Kuzynka, ty jak coś dasz na forum Smile

nie wiedziałem ze ty taka jesteś Smile

czemy Ty nic nie napisałaś? ja sobie porozkminiam wieczorkiem i może coś napisze ...

sheep

chciałam zobaczyć co napiszecie i będę zaglądać na posty. Mam nadzieję że coś wkońcu przeczytam po tym moim tekstem...
Tak więc czekam an wasze myśli.. Smile

ShARkY

Zatrzymałem sie (bo siedzę na krześle:)) i myślę... myślę że forum troszkę powoli sie rozrasta.. I uważam ze autorka postu powinna sie pierwsza wypowiedzieć Razz

To chyba za trudne lub osobiste pytania jak dla mnie...

A tak po za tym to jeszcze nad tym sie nigdy nie zastanawiałem sie nad tym i wiec.. pomyśle... Smile

an.Paulinka

Jestem mile zaskoczona Twoim postem owieczko Very Happy

Tylko zastanawiam się dlaczego umieściłaś to w aktualnościach, a nie jako całkiem nowy temat?

Mam wielką nadzieję, że kiedyś będzie mi dane spotkać sie z Jezusem w niebie, ale to nie jest tak, że tutaj na ziemi Go nie spotykam. Często mówi się, że Jezus jest w drugim człowieku i to prawda bo w końcu przyjmujemy Go do swego serca podczas Eucharystii więc to tutaj się z Nim spotykam, ale dla mnie takim szczególnym spotkaniem z Jezusem tu na ziemi jest On ukryty w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam klęczeć i tylko wpatrywać się w Niego i nie chodzi o niewiadomo jak długie adoracje. Czasem jak jestem w Krakowie i wiem, gdzie jest wystawiony to wbiegam do Niego na kilka minut żeby Mu sie tylko pokazać i uwielbić Go słowem, uśmiechem dlatego że jest!!

sheep

Nie pomyślałam żeby napisać jako osobny temat, no nic ale mam nadzieję, że to nic nie zmieni:)

Mam nadzieję, że każdy choć przez chwilę pomyśli, a nie koniecznie zapisze tutaj swoje przemyślenia.

Też uważam, że Jezusa spotykamy na każdym kroku. Chodziło mi o to żeby na kolejne spotkanie popatrzeć inaczej jeśli do tej pory nie zauważaliśmy Jezusa obok siebie. Bo wkońcu nadejdzie to spotkanie, ktore nastąpi pośmierci, a wtedy nie będzie już istniał świat i trzeba będzie powiedzieć co się zrobiło ze swoim życiem tu na ziemi.

kenoip · Wysłany: Sob 2:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

A gdzie indziej mogła to napisać jak nie tu, ten temat pasuje tak samo do każdego innego rozdziału tego forum? (pytanie z serii retorycznych).

Co zrobię gdy nie będzie istniał czas? Chciałbym odpowiedzieć, że się w końcu wyśpię, ale czuję, że wtedy już tego nie będę potrzebował, bo wtedy... zapanuje radość, gdy będę w niebie... mam nadzieje.

sheep · Wysłany: Sob 17:16, 01 Mar 2008 Temat postu:

kenoip miło że coś napisałeś ale zastanawiam się kim jesteś?
może się przedstawisz...?

kenoip · Wysłany: Sob 17:41, 01 Mar 2008 Temat postu:

kiedyś przyjdzie na to czas Smile

aguśka;D · Wysłany: Nie 23:03, 02 Mar 2008 Temat postu:

Nigdy nie zastanawiałam się tak dogłębnie nad tym co będzie gdy spotkam się z Jezusem twarzą w twarz....(pomimo tego, że dziękuje Mu w modlitwie) to na pewno jeszcze raz podziękuje Mu za to co zdziałał w moim życiu..za to, że mogę na Niego zawsze liczyć,nawet wtedy gdy nie mam już nadzieji..On dodaje mi sił i nigdy nie opuszcza..jest moim najlepszym Przyjacielem..za to,że mam wspaniałą rodzinę,zdrowie..za ludzi, których stawia na mojej drodze..za to, że po prostu JEST i co najważniejsze - oddał Swoje życie za mnie..jak i każdego z nas!!
Gdy nie będzie istniał czas to myślę, że zapanuje wreszcie spokój..radość..nikt już nie będzie żył w stresie i w pogoni za tym co oferuje nam dzisiejszy świat!!
Co do tego co zrobiłam z swoim życiem to trudno mi powiedzieć..ale uważam, że jak na razie..za mało..wiem, że stać mnie na więcej..i postaram się nad tym popracować Smile

Co do ostatniego pytania to jest ono dla mnie trudne..na pewno nie zapomniałam o Nim. Wiem, że Jezusa spotykam w drugim człowieku, w sakramentach..Eucharystii..wszędzie!!..tylko nie zawsze potrafie Go dostrzec Sad

Podsumowując moją wypowiedź..( może niezbyt składną =/ )Uważam, że nie tylko ja jedyna, ale każdy chciałby kiedyś dostać się do nieba i móc stanąć z Nim twarzą w twarz..tylko trzeba umieć do tego dążyć i przede wszystkim zapracować sobie na to tutaj na ziemi!
..I każdemu z nas z całego serca życzę, by spotkała nas ta radość zobaczenia Go i bycia blisko Niego w tym życiu, gdzie panuje tylko wielkie szczęście!!!!!!!!

sheep · Wysłany: Pon 22:42, 03 Mar 2008 Temat postu: